Budzę się. Jeszcze tylko kilka godzin do ostatniego, mam nadzieję,
meczu finałowego. Ubieram się w barwy Sovii i wychodzę z domu. Miałam
się spotkać z Kosą przed meczem, ale teraz mi pisze, że jednak nie da
rady, bo Andrzej zrobił wcześniej trening. Spotykam się z chłopakami i
razem idziemy na halę. Po drodze wpadają na nas te dwie dziunie, których
nienawidzę.
- Hej, chłopaki - mówi blondyna. - Na mecz idziecie?
- No tak - odpowiada Kacper.
- A może pójdziecie z nami a nie z nią? - obie robią do nich słodkie oczka.
Patrzę na jednego, drugiego i znów na nie.
-
Róbcie co chcecie, ale potem nie płaczcie, że omotały was kurwy -
wzruszam ramionami i oddalam się w stronę hali. Po drodze spotykam
Kurka, zmierzającego na trening. Przyspieszam kroku, ale on mnie
dogania.
Nie chcę z nim rozmawiać. Nie chcę go znać. Bo mnie okłamał. Obiecał, że gdy tylko zdecyduje się wyjechać, powie mi o tym.
- Inga, proszę - patrzy błagalnie.
-
Teraz proszę? Teraz to se możesz w dupę wsadzić te marne przeprosiny.
Sorry, Kurek, ale co ty sobie myślisz? Że urwiesz kontakt a potem znikąd
się pojawisz, a ja się na ciebie rzucę, krzycząc jak bardzo tęskniłam?
To jesteś w niemałym błędzie.
Zostawiam go na chodniku i
wchodzę do hali. Tam siadam na swoim miejscu i patrzę, jak się
rozgrzewają. Z braku lepszych pomysłów pstrykam foty. Tłum powoli
zaczyna się schodzić. Posyłam Kosokowi pokrzepiający uśmiech i pokazuję
mu zaciśnięte kciuki. Wierzę w niego. W całą drużynę. Przez cały mecz
Resoviacy nie dają się.
Ostatnia akcja, błąd Kurka i tak!
Mamy to Mistrzostwo! Zbiegam razem z kilkoma innymi kibicami na płytę
boiska, by się cieszyć. Widzę, jak skaczą z radości, przytulają się i
nie dowierzają. Jeszcze nie pojmują tego, że zdetronizowali tą Skrę,
która tyle lat z rzędu zdobywała ten tytuł.
Ale widzę też
smutek Bełchatowian. Wściekłość Kurka i ból w jego spojrzeniu. Niestety,
nie interesuje mnie to. Przytulam Grześka. On też nie może jeszcze tego
zrozumieć.
- Wygrałeś - szepczę. - Wygraliście.
Jego
oczy błyszczą. Uśmiecham się. Miał tyle obaw o ten mecz. Bał się, że
przegrają. Całuję go w policzek. Zasłużył na to. Idę pogratulować
chłopakom. Igła oddaje się radości, wykonując jakiś dziwny taniec.
- Inga, chyba muszę ci coś powiedzieć - mówi Kosa.
- Więc słucham...
Ktoś mnie woła, więc odwracam się. To Kurek.
- Przepraszam, Grzesiek - rzucam. - Za chwilkę wrócę.
- W sumie to już nieważne - uśmiecha się.
Podchodzę do Bartosza.
- Czego ty, kurde, chcesz?
- Chcę pogadać.
-
Ale, Kurek, my nie mamy o czym. Wyjechałeś bez słowa, nie odpisywałeś,
nie oddzwaniałeś to się teraz wal! Ja naprawdę potrafię sobie doskonale
poradzić bez ciebie!
- Przepraszam, proszę posłuchaj...
- Nie. Nie mam czego słuchać. Daj mi spokój.
Rzuca mi jeszcze jedno spojrzenie i odchodzi. Ja go zupełnie nie ogarniam. On naprawdę sądzi, że chcę go słuchać?
Ej, Onet już się wycofał. Nie można zakładać nowych blogów. Ot,
cholerstwo ;/ A co do odcinka: jeszcze przez kilka rozdziałów będzie
dużo Kurka. A potem tylko Kosa ;) Bądźcie cierpliwe ^^
Kurek się nie podda. Jestem pewna, że będzie walczył. Oj ...
OdpowiedzUsuń... Kosa, co ty kombinujesz?
Czyżby Kosok chciał powiedzieć coś bardzo ważnego, ech ten ...
OdpowiedzUsuń... Kurek się musiał w tak nieodpowiednim momencie napatoczyć, nie lubię go :(
No i kolejne Twoje opowiadanie, które bardzo mi sie ...
OdpowiedzUsuń... podoba:) czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały:) [niezapomniana-przeszlosc] Pozdrawiam:*
Kurek na pewno nie będzie miał łatwego zadania przeprosić ...
OdpowiedzUsuń... Ingi o to na pewno nie, ale zasłużył sobie na to. Kosa! Fajnie fajnie, że tu jest :))) A Grzesiu co chciał powiedzieć? Pozdrawiam :*
super odcinek ! ;)) Kurek biedny, widzę że nie tylko u ...
OdpowiedzUsuń... mnie jest niechciany ;d www.angelofloveopowiadanie.blog.onet.pl
Super opowiadanie ! ;) Biedny Kurek niczym u mnie ! ;) ...
OdpowiedzUsuń... www.angelofloveopowiadanie.blog.onet.pl
Bartek twardy gość nie odpuści tak szybko. Ciekwe co Grześ ...
OdpowiedzUsuń... chciał Indze powiedzieć? Rozdział super :) Zapraszam na co-powie-kruszyna.blog.onet.pl Pozdrawiam ;)
I od razu przypomniały mi się wszelkie emocje związane ze zdobycie mistrzostwa przez moją Sovię;) Ale co Grześ chciał jej powiedzieć? No Bartek jak zawsze musi się wepchać;p Chcę już więcej Grzesia w tym opowiadaniu. No:)
OdpowiedzUsuńno i po co się ten Kurek wtrącał?! ;) on coś nie dobry ...
OdpowiedzUsuń... ostatnio jest. uzależnia od Monte, psuje im rozmowę itd, itd :P no cóż. czekam na ciąg dalszy i mam nadzieję, że nie sknoci za dużo :P
Uparty Kurak -.-. Ja nie wiem. Teraz nagle zachciało mu ...
OdpowiedzUsuń... się szczerych rozmów. Trochę za późno. A co do Kosoka to czyżby zamierzał coś wyznać Indze?
Ciekawe o co chodziło Kurkowi no i co chciał powiedzieć ...
OdpowiedzUsuń... Kosa. :) Cieszę się, że opowiadanie akurat o Grzesiu. Czekam na kolejne rozdziały. ;D
Czyżby to miało być pierwsze opowiadanie jakie moje oczy ...
OdpowiedzUsuń... widzą o Grzechu!? A Bartek jak zwykle ma genialne wyczucie czasu. Czekam na kolejny rozdział.
Jest jeszcze przynajmniej jedno o Grześku. :) Właśnie ...
OdpowiedzUsuń... skończyłam czytać.
Intryguje mnie to opowiadanie coraz bardziej. O co chodzi Kurkowi?! Mam nadzieję, że niedługo nam to wyjaśnisz, bo umieram z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie może być dużo Kurka, ale nie zmienia to faktu, że z tym wyjazdem zachował się jak dupek. No i dlaczego musiał przeszkodzić w takiej chwili? A może Kosa chciał jej wyznać miłość? :D
OdpowiedzUsuń