- Wychodzę na miasto! - krzyczę, trzaskając drzwiami. Wsiadam na
rower i jadę do parku linowego. Tam, na zsypach razem z chłopakami
urządzamy sobie zawody. Witam się z nimi i pierwsza zjeżdżam. Przekręcam
kierownicę i miękko ląduje między dwoma kopami. Podjeżdżam pod następną
i w powietrzu przechylam rower w lewo. Wracam na miejsce i przybijam
piątkę Kubie. Teraz, kiedy na Podpromiu grają trzeci mecz finałowy o
Mistrzostwo Polski, tutaj nikogo nie ma. Nie ma tych spojrzeń pełnych
pogardy posyłanych mi przez laski, które przychodzą popatrzeć jak
chłopaki wywijają na rowerach.
Po pół godzinie trików,
podjeżdżam na Podpromie. Z tego, co widzę po minach ludzi wychodzących z
hali, przegraliśmy. Zaciskam pięści i wychodzę. Ktoś na mnie wpada.
- Inga? - czemu ja zawsze muszę spotykać tych, których widzieć nie chcę.
- Cześć, Bartosz- odpowiadam niechętnie - Gratulacje. A teraz przepraszam, ale muszę już lecieć.
- Ej, no weź, pogadajmy.
- Nie, Kurek. My nie mamy o czym gadać. Już nie.
Odwracam się i odchodzę. W dzieciństwie się przyjaźniliśmy.
Nierozłączne dzieciaki Bartek i Inga. A potem? Za przeproszeniem się
popierdoliło. Coraz mniej czasu mieliśmy dla siebie, kontakt się urwał.
On wyjechał do Bełchatowa, ja do Rzeszowa. Nie napisał, chociaż ja
próbowałam z nim nawiązać kontakt. Cisza. Kompletna. A teraz nagle sobie
o mnie przypomniał. I może sądzi, że mu wpadnę w ramiona? O,
niedoczekanie jego.
Muszę przestać obiecywać sobie, że jak wygrają to dodaję nowe
opowiadanie. Koniec. xD Dobra, wiem, że tak nie będzie. Polska! Biało -
czerwone złoto! Za to powyżej dziękujcie (albo i nie) siatkarzom.
Z góry przepraszam za brak profesjonalnego słownictwa, ale na tym się nie znam. :)
No to Polskaaa *krzyczy*
Tak, Twoje obietnice wymiatają! Bartek musiał ją tym ...
OdpowiedzUsuń... porządnie zranić, z resztą się jej nie dziwię, zależało jej na tej przyjaźni (?).
Taa nie dawał znaku życia, zniknął z jej życia a teraz jak ...
OdpowiedzUsuń... gdyby nigdy nic chce rozmawiać? Niedoczekanie;p
Jestem zawsze sceptycznie nastawiona do takich znajomości, ...
OdpowiedzUsuń... kiedyś nie rozłączny potem kontakt się urywa a później gdy coś się dzieje ta osoba sobie przypomina o naszym istnieniu, zareagowała bym więc tak samo jak Inga
Jak dla mnie możesz dalej obiecywać i dodawać nowości :P mi to w żadnym wypadku nie przeszkadza :P hmm coś mi sięw wydaje, że bartuś i inga znów będą razem.. ale na pewno w daaaaaaalekiej przyszłości :)
OdpowiedzUsuńxx
Polska!!!!!!!!!!!!!!
Patrząc na Bartka, to wygląda na niepokornego,który myśli znacznie później niż coś zrobi. Mam nadzieję, że pogadają sobie szczerze od serca.
OdpowiedzUsuńOj Bartek, Bartek nie licz na to, że Inga od tak teraz ...
OdpowiedzUsuń... wpadnie w twoje ramiona :D . A ja się raduje, że tutaj będzie mój Grzesiu :D
No to Bartek straci przyjaciółkę, choć sądzę, że teraz ...
OdpowiedzUsuń... będzie chciał naprawić to co zepsuł :)
www.angelofloveopowiadanie.blog.onet.pl Super się zaczyna ...
OdpowiedzUsuń... ! Czekam na więcej ! a teraz zapraszam do siebie
Tak. Najbardziej boli kiedy znajomości z czasów ...
OdpowiedzUsuń... dzieciństwa rozpadają się nagle, bez przyczyny. Grzesiu bohaterem? Zapowiada się ciekawie. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam :*
no :) ciekawa jestem jak to będzie z Grześkiem :D i Kurek ...
OdpowiedzUsuń... to tego? hmm... ciekawie się zapowiada :) czekam na ciąg dalszy i jeśli możesz informuj mnie o nowościach :) najlepiej na gg: 10309285 :)
To dziwne, aczkolwiek jakoś robicie mi smaka na Kurosława ...
OdpowiedzUsuń... i wcale mi to nie przeszkadza. Czekam na rozwój akcji.
Hmmm na pewno takie nagłe zerwanie kontaktu z osobą z którą było się nierozłączną jest sprawą bolesną jak chol.era więc się nie dziwię, że Inga tak zareagowała... a Bartek to co myślał?
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalne ma zainteresowania główna bohaterka, coś czuję, że będzie się tu dużo dziać :D
Informuj! Numer masz :)
Pozdrawiam :*
A ja na kolejnym już blogu przeproszę, że docieram dopiero teraz, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale :D Inga i Kurek? Przyjaźń od pieluszki, którą potem szlag jasny trafił? No to zabieram się za czytanie :)
OdpowiedzUsuń